Wpis jest wstępem do szerszego artykułu, to jest omówienia metody Pro-Con-Fix. W obu wypadkach mamy do czynienia ze względnie prostą techniką, bardzo efektywnie wspomagającą proces podejmowania decyzji. Nie tylko wielkie i skomplikowane agregaty informacji pozwalają spojrzeć na problem z różnych perspektyw.
Oddaję głos autorowi prototypu metody (list Franklina do Priestleya, 1772):
”W tak ważnej dla pana sprawie, w której prosi mnie pan o radę, przez wzgląd na brak wystarczających przesłanek, nie mogę wskazać rozwiązania, jednakowoż, jeśli to pana usatysfakcjonuje, mogę powiedzieć jak do niego dojść. W czas gdy stają przed nami tak trudne przypadki, są one trudnymi głównie przez to, że gdy poddajemy je rozwadze, wszelkie powody przemawiające za nimi i przeciw nim, w jednym i tym samym czasie nie są obecne w umyśle, w tenże sposób raz widzimy jedne, a innym razem drugie, a to wtenczas gdy pierwsze umykają naszemu wzrokowi. Owóż, różne dążenia i różne skłonności naprzemian biorą stronę, skąd niepokój i wszelka niepewność.
Aby temu zaradzić, sposób mój jest taki, biorę kartkę papieru, prostą linią na pół rozdzielam, z jednej strony spisując wszystko, co przemawia za, z drugiej zaś co przeciw. Później, namyślając się trzy, czy cztery dni nad sprawą, pod każdym z nagłówków dopisuję różne wskazówki, motywy i uwagi, jakie w różnym czasie się mi nasuną, czy to za czy przeciw, wedle miary.
Zebrawszy zaś to wszystko w jedno, staram się oszacować ich stosowną wagę; a znajdując po przeciwnych stronach takie, które są równe, skreślam je oba. A jeśli znajdę coś, co przemawia za, równe dwóm przemawiającym przeciw, wtedy skreślam wszystkie trzy ... Tak oto postępując dochodzę do tego, ku której stronie rzecz się waży. A jeśli po dniu, czy dwóch dalszego rozważania sprawy, nic nowego, a ważnego się nie pojawi po żadnej ze stron, dochodzę do odpowiedniego ustalenia.
I choć waga rozumowania nie może być ujęta z precyzją równań algebraicznych, to przecież kiedy rzecz rozważona jest tak osobno, jak i poprzez porównanie, a wszystko leży wprost przede mną, myślę, iż rozsądzić mogę lepiej, pochopnym krokom mniej podatnym będąc, w istocie zaś znajduję wielkie korzyści płynące z takiego równania...”
Cóż, sposób niby prosty, a jednak z ogromnym potencjałem. Nie tylko porządkuje argumenty, pozwala unaocznić sobie ich skalę, ale także ma inne mniej oczywiste zalety!
- Po pierwsze, spisanie poszczególnych elementów pozwala na pracę nad nimi, zachowując w perspektywie obraz całości.
- Po drugie, taka lista, uwalnia niejako od tego co oczywiste, przestajemy zaprzątać sobie tym głowę, dzięki czemu możemy wygenerować także mniej oczywiste rozwiązania i interpretacje, coś na co nie wpadlibyśmy w pierwszej chwili.
- Po trzecie, umożliwia przearanżowanie całego problemu, ujęcie go w wagi i cały szereg kombinacji, które pozwalają testować różne warianty sytuacji.
I co niby proste, a jednak niegłupie, teraz już wiadomo dlaczego typ siedzi na stówie :)