Dywersja ideologiczna - ostatniastacja.pl

Przejdź do treści

Menu główne:

Psyche
Dywersja ideologiczna
(2018-07-15.)
- transkrypcja wykładu, jaki przeprowadził Jurij Bezmienow aka Tomas Schuman, przy okazji promocji książki Love Letter to America
* notatki w nawiasach, nie stanowią oryginalnej treści
Wstęp i definicja

Punktem wyjścia jest oczywiście definicja. Dywersja – pojęcie obejmujące działania i aktywności prowadzące do zniszczenia takich rzeczy jak religia, rządy, ustrój, czy gospodarka wrogiego państwa. Zwyczajowo kojarzona ze szpiegostwem lub sabotażem. Oczywiście można tak pojęcie rozumieć, ale nie wyczerpuje ono tematu.

Wykład poświęcony jest zupełnie innemu obliczu dywersji, można powiedzieć daleko bardziej istotnym niż wysadzanie infrastruktury, czy wykradanie dokumentów. Rozumienie dywersji poprzez wymiar podobnych operacji jest błędem i nieporozumieniem.

Prawda wygląda inaczej, jeżeli weźmiemy czas, pieniądze i zasoby ludzkie i potraktujemy jako sumę, przeznaczoną do prowadzenia operacji poza terytorium kraju, (w oryginalnym wykładzie Jurij Bezmienow mówił o ZSRR, jednak zasadę można odnieść do każdej organizacji/państwa, próbującej uzyskać realny wpływ) okaże się, ze operacje realizowane zgodnie ze stereotypowym pojęciem szpiegostwa to ledwie 15% ogółu ponoszonych wydatków. A zarazem proporcjonalna część ogółu działalności. Cała reszta środków przeznaczona jest na potrzeby przewrotu ideologicznego.

Dywersja, w takim rozumieniu, to odwracanie uwagi od wrogiej działalności, podjętej w celu zniszczenia (lub neutralizacji) wrogiego kraju, ludności lub terytorium.

Przewrót ideologiczny jest działaniem jawnym, jest legalizowany, każdy może do niego przystąpić, gdyż fasada osadzona jest w sferze zgodnej z systemem prawnym działającym na danym terenie. Głównym narzędziem tak rozumianej dywersji jest manipulacja znaczeniami słów.

Tak rozumianym dywersantem (żołnierzem walki informacyjnej) może być każdy:
         - student z wymiany, któremu stworzono możliwości
         - dziennikarz, (np. którego wspiera fundacja xyz, lub który otrzymuje info. od  „starszych”)
         - aktor, który uzyskał publiczność i promocję
         - dyplomata, umocowany w kontaktach
         - polityk, czego komentować nie trzeba

(Mogą oni być świadomymi źródłami, lub pracować nieświadomie).

Aby przewrót ideologiczny się powiódł, musi być realizowany na dwóch kierunkach. Czyli od nadawcy do odbiorcy i odwrotnie. Nie da się go wykonać, jeśli odbiorca nie będzie aktywnie w nim uczestniczył.

Jako przykład przywołano tu Japonię, która w zasadzie do końca XIX wieku zachowała tradycyjną kulturę, później z wolna tylko przejmując elementy cywilizacji zachodniej. Tak naprawdę Japonia przyjęła nowy wzorzec dopiero po klęsce drugiej wojny światowej, lecz nawet wtedy zachowując tradycyjne wartości.

Podobnie z ZSRR - nie ma możliwości zachwiać nim, dokonać przewrotu ideologicznego gdyż jest szczelny, a wszystko poddane jest bezwzględnej kontroli, od cenzurowanych mediów, po poddane kontroli społeczeństwo.

A zatem, aby przewrót się powiódł, inicjator, który jest agresorem, czy jakbyśmy nazwali dywersantem, musi otrzymać odpowiedź zwrotną od celu swojego ataku. Ruch musi odbywać się w dwóch kierunkach, jeżeli nie ma odpowiedzi, zmiana nigdy się nie wydarzy.

Aby zrozumieć koncepcję, trzeba pochylić się nad strategią małych kroków Sun Tzu. Stwierdził on, że najmniej efektywnym i najbardziej barbarzyńskim instrumentem polityki państwa jest wojna militarna (czy jak byśmy powiedzieli współcześnie energetyczna). Jeżeli nie to, w jaki sposób można realizować cele?

Otóż szczytem wg Sun Tzu jest zwycięstwo bez użycia siły. Aby tego dokonać trzeba zniszczyć system wartości, na których zbudowano kraj wroga. Czynić trzeba to na tyle subtelnie i na tyle długo aby wróg nie wiedząc o tym zmienił swoje postrzeganie rzeczywistości, tak dalece, że nie rozpozna w tobie zagrożenia, ale też zaakceptuje twoją cywilizację i ambicje, jako swoje. I w ten sposób zacznie postrzegać wroga jako możliwą alternatywę, nierzadko jako atrakcyjną alternatywę. I to jest ostateczny cel prowadzenia działalności wywrotowej, a zarazem ostateczny etap.

Przewrót ideologiczny

Składa się z następujących po sobie etapów:
Ich praktyczną realizację, od momentu destabilizacji, po kryzys, można sobie wyobrazić mniej, więcej tak:
Proces Demoralizacji

Trwa około 15 do 20 lat, a jego celem jest zdemoralizowanie społeczeństwa. Czasokres jest wybrany nieprzypadkowo, gdyż właśnie tyle trzeba aby wyedukować, zmienić postawę jednego pokolenia (tyle trwa systemowe kształtowanie światopoglądu i osobowości). Odbywa się to poprzez wywieranie wpływu za pomocą takich środków oddziaływania jak:

- infiltracja
- propaganda
- kontakt bezpośredni
- innych metod

Jest kilka dziedzin życia, które są kluczowe, mają bowiem najsilniejszy wpływ na kształtowanie społeczeństwa. Są to religia, system edukacji, sfera życia społecznego, administracja państwowa, wojsko, wymiar sprawiedliwości, praca i relacje pracownik/pracodawca, wreszcie gospodarka...

W zaatakowanym kraju zaczynają się niepokoje, i jak w każdym demokratycznym społeczeństwie rozpoczyna się wielokierunkowy ruch, istnieją tez osobniki stojące w opozycji do społeczeństwa. Mogą to być przestępcy, dysydenci, wrogie elementy, osobniki psychotyczne mające problem w ogóle z dostosowaniem się do reguł i w końcu niewielkie grupy agentów obcych nacji, albo umieszczonych celowo, albo przekupionych, zindoktrynowanych lub w inny sposób zwerbowanych. W chwili gdy poszczególne prądy w społeczeństwie obierają ten sam kierunek będzie to ten moment aby złapać je i pociągnąć. Aż siła ruchu całego społeczeństwa powiedzie je do kryzysu lub katastrofy. Nie stawiamy oporu, pozwalamy się poruszać, a nawet pomagamy poruszać się w kierunku, w którym podąża. W ten sposób napędzi się ten ruch, tak by był on czytelny.
W każdym kraju i społeczeństwie istnieją tendencje zmierzające w przeciwnym kierunku do powszechnie przyjętych i wykorzystanie tych tendencji jest głównym celem inicjatora przewrotu ideologicznego. Realizując taki przewrót szczególną uwagę zwraca się na sześć sfer: Obszary te poddane są dywersji ideologicznej.
- religia
Cel działania to: zniszczyć, ośmieszyć, zastąpić sektami, kultami, których zadaniem będzie odciągnąć uwagę ludzi, mogą być prymitywne, naiwne, to nie ma znaczenia, mają być jakiekolwiek, chodzi tylko o to by odciągnąć uwagę ludzi, by wyznawane przez społeczeństwo dogmaty religijne uległy stopniowemu zniszczeniu i przestały stanowić najwyższy cel religijny utrzymujący ludzi w kontakcie z absolutem. W ten sposób zastępuje się powszechnie szanowane instytucje religijne fałszywymi organizacjami, odciągając uwagę ludzi od powszechnej wiary, na rzecz wielu, także rywalizujących wyznań

- edukacja
Tutaj odstępuje się od nauczania wiedzy konstruktywnej, pragmatycznej i kompetentnej zastępuje się wiedze ścisłą, przekładająca się na rzeczywiste osiągnięcia, innowacje, czy zastosowanie, wiedzą pozorną, o takim stopniu ogólności by uniemożliwić jakiekolwiek jej wykorzystanie poza nią samą. Innymi słowy wiedzę przekładającą się na produkcję dóbr, zastępuje wiedza nie przekładająca się na produkcję a jedynie na ugruntowanie siebie samej. Społeczność stopniowo ma obniżane standardy, eliminowane jest krytyczne myślenie na rzecz podporządkowania się.

- sfera życia społecznego
Starania dokłada się tutaj celem zamiany ustanowionych tradycją instytucji i organizacji społecznych, organizacjami sztucznie powołanymi, gdzie celem jest pozbawić ludzi inicjatywy i pozbawić ich odpowiedzialności, zniszczyć naturalne więzi łączące osoby, grupy osób i społeczeństwo, po to by w to miejsce wstawić sztucznie utworzone biurokratyczne ciała kontrolne. Tak żeby zamiast wzajemnej regulacji powołać instytucję i pracowników społecznych lub biurokratów. Ci zaś wtłoczeni w system będą na jego rzecz służyć, po to by otrzymać z systemu wynagrodzenie. Oni także uwolnieni od własnej odpowiedzialności, w pewnym momencie będą tworzyć najróżniejsze koncepcje, rozwiązania, programy mające pokazać ich przydatność dla rządu i ludzi, te programy będą się rozrastały, więc tych pracowników będzie potrzeba więcej, oczywiście ci nowi będą niżej w hierarchii, a zatem machina biurokracji będzie zainteresowana generowaniem pracowników niższego szczebla. Zastępując regulaminem tradycyjne społeczne więzi

- struktura władzy
Organa administracyjne władzy, które tradycyjnie pochodziły z wyboru społeczeństwa, ostatecznie będą dążyć do autowybieralności, najpierw poprzez reprezentantów społeczeństwa (mylnie nazwanych liderami – reprezentant jedynie reprezentuje lider przewodzi), czy wreszcie na zasadzie wyborów wewnętrznych (np. komisarze), co ostatecznie powoduje samozwańcze zastępowanie struktur sztucznymi tworami, jakimiś zespołami ludzi, kolegiami, komitetami, których nikt nigdy nie wybierał. Specyficzną grupą w tym kontekście są media, za wszelką cenę próbujące przejąć kontrolę nad naszymi umysłami, by powiedzieć nam co jest dobre a co nie. Tego rodzaju organizacje cechuje zasada „mierny, bierny ale wierny”,  w takich organizacjach „ciszej jedziesz dalej się wyśpisz”, a skoro nagradzana jest bierność i przeciętność, efektywność takich instytucji jest przewidywalna, zaś konkurencyjność żadna

- sfera pracownicza
Znów ten etap powinien trwać około 15-20 lat, chodzi o to by zniszczyć tradycyjną umowę pracownika i pracodawcy. Chodzi o to by stosunek pracy zaburzyć ideologią. Kiedy mamy do czynienia ze strajkiem, trzeba poddać go krytycznemu spojrzeniu, czy chodzi o rzeczywistą poprawę stosunków pracy, czy może próbę sił i ideologię. Zaburzenie to podbudowywane jest przez media, przekonujące że ludzie musza mieć więcej, z każdej strony jesteśmy atakowani informacjami, ze musisz mieć więcej jeśli chcesz mieć wartość. Drugim nurtem jest budowanie przeświadczenia, ze możesz wszystko. Trzecim zaś, że jesteś równy… Gdy tymczasem nie możesz wszystkiego, i nie rodzimy się równi. Nie da się ustanowić prawa do równości – ale można przekonać ludzi, ze to możliwe i popchnąć ich do budowania zamków na piasku

- prawo i porządek publiczny
Za sprawą jednostek i grup ludzi struktura władzy eroduje, ten rozkład wpływa na inne obszary, wymiar sprawiedliwości, prawo i porządek publiczny toczy rozkład. Wszelkie uogólnienia –wykorzystuje się aby wzbudzać nienawiść. Podejmuje się wszelkie działania celem podważenia zaufania do instytucji, które nas chronią
Powolne odstępowanie od podstawowych zasad moralnych sprawia, że przestępca przestaje być traktowany jak przestępca i staje się stroną pozwaną. Nawet jeśli zbrodnia jest mu udowodniona, ciągle podnosi się wątpliwości, zasada domniemania niewinności obowiązuje wtedy przestępców, ale nie policjanta oskarżonego przez zbira. Instytucje takie jak policja dyskredytuje się wtedy i ośmiesza.
Rozbicie porządku

Nieodzowną częścią wprowadzania nowej ideologii jest rozbicie porządku logicznego. Realizowane jest to przez budowanie sztucznych koncepcji, np. gospodarczych lub społecznych. Negocjuje się pojęcia, a skoro tak nie ma niczego do czego można byłoby się odwołać. Naturalne pragnienia są wtedy perfekcyjnie wykorzystywane, prowadząc w rezultacie do celu odmiennego niż zakładany. Różnego rodzaju instytucje korzystające na takim układzie, to jest media, agencje reklamowe, także instytucje przekonują, że potrzebujemy więcej, lepiej, że trzeba konsumować. I trzeba robić to szybko, bo tylko wtedy tak naprawdę się oszczędza. Kupując więcej oszczędzamy… Buduje się w ten sposób miraże, napędza pragnienia i aspiracje, co w oczywisty sposób frustruje. Ale tu z odsieczą idzie pojęcie równości. W oparciu o nie przekonuje się, że wszyscy ludzie są równi, mają równe szanse, w konsekwencji są równoważni, mogą podążać za trendem. Zadajmy sobie pytanie, czy naprawdę wszyscy ludzie są równi, czy wszyscy ludzie mogą posiadać wszystko? Jakie jest źródło takiej tezy i co za nią stoi, jakie ma konsekwencje? Prawa do równości ustanowić się nie da. Stoi ono w sprzeczności z indywidualnością ludzi, skoro chcesz być równy musisz być taki sam, owa równość jest fikcją. Rodzą się ludzie fizyczni, ludzie umysłowi, o różnych właściwościach, tego się nie wyreguluje. (wyregulować można status)

Wiara we frazesy prędzej czy później prowadzi do katastrofy, wykorzystany jest wspomniany wyżej mechanizm, widzimy tendencje, nadajemy jej pęd, kontrolujemy jej kierunek i prowadzimy do stanu w którym obiekt, grupa, instytucja nie są w stanie odzyskać równowagi i czekamy na katastrofę. Prędzej czy później dochodzi do sytuacji w której nie można utrzymać zobowiązań. W imię czego? W imię czego osoby pracujące mając mieć równe szanse z tymi, które nie są zainteresowane aktywnością zawodową? Ludzie nie są równi. Demokracja nie oznacza, równości, oznacza jedynie że grupa różniących się od siebie ludzi, może liczyć wzajemnie na swoją pomoc w ciągłym współzawodnictwie, samodoskonaleniu się i obronie przed zagrożeniem, nie na utrzymywanie tych, którzy wybrali pasożytniczy tryb życia.

W momencie gdy demoralizacja osiągnie punkt krytyczny, i tak naprawdę nic nie będzie działało tak jak powinno, w sposób naturalny, zaś ludzie nie będą wiedzieli co jest słuszne a co nie. Kiedy zatarty będzie podział na dobre i złe a wszystko będzie podlegać relatywizacji i negocjacjom. Docieramy do kolejnego punktu:
Destabilizacja

Celem tego działania jest zdestabilizowanie relacji, zdestabilizowanie wszelkich pożytecznych instytucji i organizacji we wrogim kraju. Nie robisz tego swoimi rękami, umożliwiasz by to ludzie przeciwnika, sami sobie to zrobili. Obszar oddziaływania jest tu znacznie węższy.
Gospodarka i Stosunki pracy
Radykalizacja negocjacji, do tego stopnia, że nie będzie możliwe porozumienie. Są my oni i zero wspólnego celu. Tutaj nie wprowadzi się już arbitrów obiektywnie poddających ocenie sytuację. Radykalizacja uniemożliwia porozumienie nawet w rodzinie. Możliwości decyzyjne są sparaliżowane i niemożliwe jest osiągnięcie konstruktywnego porozumienia. Walka ustanowione tradycja relacje są zaburzone, zdestabilizowane, miejsce ładu i porządku wypełnia narastający konflikt i walka. Rysuje się gwałtowny podział my-oni. A walkę legitymizuje dodatkowo to, że ludzie wyłączani są z procesów decyzyjnych.

Prawo i porządek publiczny w tym Armia
Tendencja do braku możliwości rozwiązywania problemów i narastająca wrogość między osobami i grupami w społeczeństwie, paraliżuje relacje.

Media
Ustawia się w opozycji do społeczeństwa, izolując je. Społeczność jest wyobcowana, nie ma reprezentacji w mediach. Na tym etapie uruchamiają się uśpione źródła (świadome lub prowadzone), oraz nielegały. Ci ludzie stają się przywódcami różnych grup, stają się osobami publicznymi, zyskują wpływy. Aktywnie wchodzą w proces polityczny. Wynurzają się osoby bez przygotowania, bez kompetencji, prowadzące niegodziwy tryb życia, i śrubują się na autorytety, są nimi gdyż wokół nich zaczyna skupiać się grupa wyznawców, pośród nich eksperci-agitatorzy. Takie grupy zaczynają się domagać poszanowania swoich praw, nawet jeśli stanowią mniejszość (praw dodajmy nierzadko nie ograniczanych w żaden sposób). Miejsce w którym usytuowana jest linia podziału nie ma znaczenia, znaczenie ma samo zwarcie i antagonizm.

Przepis na taka kreację jest prosty: bierzesz człowieka, „przygotowujesz”, jest szanowany, zaangażowany, otrzymuje pieniądze z różnych fundacji lub od osób, które chcą wspierać jego walkę o cokolwiek – o prawa człowieka, prawa kobiet, prawa dziecka, prawa skazanych lub osadzonych, cokolwiek bo obszar nie ma tu znaczenia, znaczenie ma ten konkretny człowiek, stopniowo
Kryzys

Destabilizacja prowadzi do przesilenia i kryzysu.

Ten proces rozpoczyna się gdy legalne organa władzy w państwie przestają funkcjonować, a zamiast tego obszar decyzyjny zawłaszczają sobie samozwańcze kolegia, osoby niewybieralne. Przykładem mogą być media kształtujące opinię prezentując tendencyjny obraz, prowadząc nierzadko kłamliwą narrację. Różne grupy, które wiedzą lepiej jak społeczeństwo winno funkcjonować. Zajęte są pracą na dwóch polach, ugruntowaniem swojej pozycji oraz przejęciem władzy. Mogą być to różnego rodzaju formy, począwszy od organizacji ekologicznych czy ciał akredytujących po komitety rewolucyjne, lub prywatne oddziały bojowe. Społeczeństwo stopniowo ulega paraliżowi i przestaje być produktywne.

Kiedy dochodzi do katastrofy ludzie oczekują zbawienia, przywódcy. Wtedy przyjmą cokolwiek, co da im nadzieję, są zmęczeni i rozdrażnieni i nagle pojawia się głos rozsądku, ktoś przytomny, kto nie tylko wie jak, ale mówi to jak, on chce odpowiedzialności, on pomoże. To jest ten moment kiedy pojawiają się dwie alternatywy:
         a/ wojna domowa
         b/ inwazja
Normalizacja

Niezależnie od scenariusza, przychodzi po nim etap kolejny, to jest normalizacja. Pojęcie to użyto w 1968 w Czechosłowacji, a podchwycone zostało przez New York Times i się przyjęło. (Co ciekawe znaczy ono zupełnie co innego niż racjonalnie, podpowiadałoby nam pierwsze naturalne jego rozumienie, czyli powrót do normalności. Otóż oznacza ono raczej: ugruntowanie nowego porządku)

Na tym etapie samozwańcza władza nadaje społeczeństwu nową rolę, elementy reaktywne, rewolucyjne, gniazda oporu są już niepotrzebne. Mamy do czynienia z odwrotnością destabilizacji – stabilizacją wymuszoną siłą. Elementy, które do rewolucji doprowadziły, dzięki którym było to możliwe na tym etapie są albo poddane kontroli i prowadzone albo eliminowane fizycznie – po wykonaniu swojego zadania, są zbędni. Nowe role mają być stabilne, celem jest eksploatacja kraju i wykorzystanie przygotowanego zwycięstwa.

Jak powstrzymać dywersję ideologii?

 
Punktem wyjścia jest pytanie: Dlaczego jednak nikt nie przerywa procesu nim dojdzie do kryzysu?

 
Otóż, dlatego, że każdy boi się oskarżenia i odpowiedzialności za interwencję w sprawy wewnętrzne innego kraju. To hipoteza optymistyczna, pesymistyczna mówi, że czeka się na etap, którego nie da się odwrócić bez wykorzystania rzeczywistej siły zbrojnej.

Na etapie kryzysu można jeszcze sporo wskórać za pomocą siatki wywiadowczej – starczy przechwycić zewnętrznego zbawiciela i podstawić go swoim, zanim wybuchnie wojna domowa. Środki są tu wtórne, może być to zastrzyk pieniędzy w instytucje, które jeszcze działają, wspieranie ruchów prawicowo konserwatywnych, czy wreszcie działania zbrojnych band – metoda nie ma znaczenia liczy się cel – ustabilizowanie sytuacji, aby kryzys nie ewoluował do stadium wojny.

 
Na etapie destabilizacji proces także może być zatrzymany, nie ma potrzeby angażowania tutaj wywiadu i kontrwywiadu w dużej skali. Można przeprowadzić infiltrację, choć nie ma potrzeby, wystarczy bowiem ograniczyć prawa małym, stojącym w opozycji do ogółu społeczeństwa grupom.
 
Wystarczy promować rzeczywiste wartości, jak szacunek do pracy, powściągliwość, hamować konsumpcjonizm.

 
Proces demoralizacji także da się zatrzymać. Między innymi poprzez ograniczenie importu propagandy – chodzi o to by aktywnie, nie siłowo, aktywnie, postawić zaporę importowi propagandy. Jeżeli społeczeństwo będzie świadome, wystarczy mu pokazać źródła ideologii i łańcuch zdarzeń.

***

 
Równolegle społeczeństwa winny wrócić do religii, do tego, czego nie da się dotknąć, zjeść lub nosić na sobie, a co umacnia, pokazuje wartości, inspiruje. Co porusza ludzi do głębi i co przewodzi wartości. Zwróćmy uwagę na upadki cywilizacji – wszystkie mają miejsce wtedy gdy przestaje działać coś, co jednoczy istoty ludzkie, co nadaje im sens, co stanowi dla nich prawdę. Nikt nie zginie za twierdzenie, że 2x2=4, miliony jednak ludzi oddały wolność, życie, majątek, wszystko, dla kogoś takiego jak Bóg. (Mówiąc religia, nie chodzi tu o konkretny system, gdyż ten w różnych cześciach świata może okazac się różny, chodzi raczej o jedność myślenia, jedność obrządków i tradycji, chodzi o to co jednoczy społeczność. Kiedy to zjednoczenie zostanie zaburzone, lub odebrane, proces demoralizacji zaczyna nabierać pędu). A zatem obrona przed przewrotem ideologicznym jest prosta, to jest mieć wiarę, wyższość moralną i duchową. I to jest ten kierunek.

Bądźcie czujni,
Pan Szary
***
 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego