Co może więc doprowadzić do black out, z angielskiego (całkowitego zaciemnienia)?
W mojej ocenie, na to ryzyko składają się różne czynniki, w różnym rzecz jasna stopniu, nie będę ich szeregował tu wedle ważności, bo nie mam w tym obszarze wystarczającej wiedzy, być może ktoś z Was wniesie coś dodatkowego, chętnie uzupełnię.
1/ wzrost konsumpcji elektryczności – dotyczy zarówno odbioru indywidualnego (coraz popularniejsze pompy ciepła, klimatyzacja, różnego rodzaju smart systemy, digitalizacja itp.), ale także a to jak przypuszczam przede wszystkim wzrost poboru w sferze gospodarki – pomału zaczynają wracać na rynek europejski gałęzie, które jeszcze kilka lat temu z radością przerzucano do Chin.
2/ starzejąca się infrastruktura, która wymaga utrzymania, konserwacji i modernizacji – w tym punkcie musimy uwzględnić także warunki pogodowe, które na sieć oddziałują, a które przyjmują bardziej ekstremalne poziomy niż jeszcze kilka-kilkanaście lat temu (nie oceniam tutaj przyczyn i tego czy są one rzeczywiste, nie mój rynek, na potrzeby artykułu wystarczy sam fakt)
Dużym problemem jest tutaj także przechodzenie na nowe technologie (np. wiatr fotowoltaika), nie są to źródła które można planować w sposób stały, gdyż uzależnione są od czynników, których nie kontrolujemy (pogoda) – rezultat może ilustrować sytuacja w Texasie z początku roku, kiedy wiatraki zamarzły i zatrzymały się – poniekąd stanowi to wyjście do kolejnego punktu to jest struktury (ale tutaj dodajmy od razu, nie był to black out sensu stricto - o tm dalej)
3/ sama struktura systemu i procesów rozumiana jako:
a/ forma paneuropejskiej sieci połączonej – to oznacza, że w przypadku kolapsu mniej przygotowanych, ciężar przenosi się na tych przygotowanych lepiej, co może z kolei spowodować załamanie także w ich infrastrukturze i procesach
b/ jako instrumentu opartego w dużej mierze z jednej strony na rozwiązaniach sektora IT, z drugiej strony na fizycznych „węzłach”, punktach krytycznych. Oba te obszary mogą być zagrożone przez działania dywersyjne trzeciej strony (ataki cyber oraz ataki fizyczne)
W tym obszarze problemem związanym z przejściem na nowe technologie jest fakt, że nie mamy możliwości przechowywania prądu, albo inaczej są one niewystarczające i kosztowne (także społecznie np. budowa spiętrzenia, na które mogłoby napędzić turbiny, oznacza zalanie jakiegoś obszaru, oznacza też makrozmianę w ekosystemie – to powoduje protesty - nie byłbym sobą gdybym nie powiedział, że takie protesty mogą być inspirowane przez trzecią stronę, obecne prawo zaś daje naprawdę potężne pole oddziaływania organizacjom pseudoekologicznym – celowo piszę pseudo, gdyż bywa że w takiej organizacji nie ma ani jednej osoby o wykształceniu biologicznym, nie mówiąc już o ekologii. Patologie dogadywania się gmin z takimi podmiotami to temat dla dziennikarza śledczego)
W zakresie pkt 2 i 3, istnieje zapewne szereg czynników pozwalających szacować ryzyko. Eksperci zapewne mają dostęp do danych o incydentach (nie wiem, ilość, rodzaj, czas usunięcia, czynniki towarzyszące, interwały między awariami), problem w tym, że jako obywatele nie tylko nie dysponujemy wglądem w tego typu dane, ale nawet nie mamy pojęcia czy tego typu rejestry są prowadzone i jaka jest ich jakość - ta państwowa cisza niepokoi. To ważne gdyż black out w makroskali nie jest zjawiskiem wywoływanym przez pojedyncze zdarzenie, w zakresie infrastruktury składają się na niego takie czynniki jak wpływ warunków pogodowych, wystąpienie ataku (cyber lub fizyczny), materiałowe usterki infrastrutury, techniczne możliwości przełączenia i rezyliencja (zdolność do odzyskania stanu).
Ta złożoność i konieczność operowania w zmiennych i niekontrolowanych warunkach, jest krytyczna. Tymczasem, nie mając pojęcia o aktualnym stanie sieci to co aktualnie obserwujemy to duże parcie na wyłączenie starych technologii, przy jednoczesnym braku czegokolwiek w zamian i równolegle paraliżowaniu atomu - czy to ma dla Was jakiś sens?
4/ czynniki ekonomiczne - poniekąd wiąże się z punktem 3, łączność systemu umożliwia transfer. Ale ten transfer stanowi z jednej strony szansę (więcej speców opracowuje rozwiązanie problemu), z drugiej zagrożenie, jeżeli sięga zbyt wysokich poziomów. Polska w styczniu 2021 pobiła rekord importu energii, niemal 50% zapotrzebowania kryjąc nie swoim prądem*
Do czynników ekonomiczno-politycznych należą kontrakty długoterminowe na dostawę paliw (uwaga: w tle jest kończąca się bodajże w listopadzie 2022 umowa gazowa z Rosją). Gdybym miał stawiać jakieś wnioski analityczne dotyczące potencjalnego terminu, ten punkt na pewno byłby jednym z czynników w analizie hipotez konkurencyjnych, bo ma rozwinięcia – kto wie, może pokusiłem się o to w dalszej części wpisu ;)
5/ czynniki polityczne - ograniczenia dyktowane decyzjami prawodawców i polityków – to tutaj a nie przy czynnikach ekonomicznych umieściłbym np. rynek zgód emisji oraz zieloną politykę, czy ryzyko np wojny. I to jest bardzo poważny problem – bo mogę sobie wyobrazić że są ludzie lub konsorcja, które mają dość zasobów aby uruchomić np. elektrownię jądrową – tylko kto przytomny wejdzie w biznes, na rynku tak nie pewnym, że nie ma jasności, czy inwestycja nie zostanie zakazana zanim przyniesie zwrot uzasadniający inwestycję?
Powyższe punkty nie wyczerpują oczywiście tematu, a dodatkowo wypada nałożyć na nie jeszcze tło. Tym tłem jest konieczność długofalowego, a co za tym idzie opracowanego z dużym wyprzedzeniem, planowania. Nie da się wyłączyć elektrowni z dnia na dzień (zainteresowani mogą pochylić się nad casem Turowa), taki proces trwa, wymaga przygotowań, zagospodarowania ludności itp. Dodatkowo ponowne uruchomienie jest jeszcze trudniejsze: konieczne jest zapewnienie zasobów: ciągłości dostaw paliwa, części, czasu na realizację i co najważniejsze wykwalifikowanego personelu, tego z dnia na dzień się nie uzyska.
Co to oznacza? W telegraficznym skrócie, że sprawa kryzysu energetycznego jest bardzo złożona, zaś aby doszło faktycznie do załamania złożyć się musi naprawdę sporo. Na moje oznacza to jedno, pojęcie black outu jest nadużywane - niezależnie jednak od tego, jeśli się chce być przygotowanym, warto przedsiębrać przygotowania - a o nich przecież
tutaj.