Zdrowie - Apteczka urazowa - ostatniastacja.pl

Przejdź do treści

Menu główne:

OCyw > zdrowie
Apteczka urazowa
(2019-04-20.)
Uwaga: wszelkie treści medyczne, przedstawione na stronie, mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny i nie mogą zastąpić kontaktu z lekarzem lub innym specjalistą. Autor nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie porad i informacji zawartych na stronie bez konsultacji ze specjalistą.

Nie będę się tutaj rozwodził nad rodzajami apteczek, normami DIN (normy Niemieckiego Instytutu Normalizacji - (de.) Deutsches Institut für Normung), które określają  wyposażenie mi.in. apteczek. Nie będę też omawiał innych, w mojej ocenie, na indywidualne potrzeby, wtórnych definicji i regulacji.

Dlaczego? Bo są to definicje opisowe a nie funkcjonalne, a to właśnie wymiar funkcjonalny, w przypadku naszej własnej apteczki, jest kluczowy.

Trzy reguły przygotowania apteczki:
   1/ Przemysleć z jakimi urazami możemy mieć do czynienia w obszarze działania, także kogo będą dotyczyły - czyli [dlaczego]
   2/ Przemyśleć, jak można zaopatrzyć urazy danego typu, co potrzebujemy, także ile tego ma być - czyli [po co]
   3/ Przemyśleć, czy będziemy umieli, na bazie tego co mamy zaopatrzyć siebie lub osobę trzecią - czyli [jak]

Innymi słowy, na świecie istnieje tylko jedna dobra apteczka i każdy, któremu nic w niej nie zabrakło taką miał.

Na swoje potrzeby używam następujących apteczek:

   1/ apteczka codzienna - zestaw minimalny
   2/ apteczka miejska - zestaw podobny do samochodowej, plus pudełeczko z medykamentami
   3/ apteczka urazowa, którą opiszę niżej, zwykle towarzyszy jej osobny zasobnik ze zbiorem leków i chemii
   4/ apteczka domowa

I tyle teorii, proszę Państwa...

Przenoszenie

Jako zasobnika użyłem brytyjskiej torby medycznej, ze zrywanym wkładem zestawu Osprey MK IVA (MTP), którą poddałem kilku przeróbkom (wszycie taśm, które widać na fotografii, oraz uchwytu na marker) tak aby wygodnie rozłożyć w niej to, co w mojej ocenie, w mojej sytuacji, będzie mi potrzebne.

Torba jest solidna, wytrzymała (Codura) i nawet bez przeróbek wygodnie zorganizowana, z wystarczającą, na moje potrzeby, pojemnością. A co nie mniej ważne, dostępna w rozsądnych pieniądzach.

Torbę widzimy na fotografiach niżej (efekt po najechaniu kursorem):                        
Zawartość apteczki, po wyjęciu wygląda tak:
Spis rzeczy i kilka uwag dotyczących zawartości:

1/ jodyna - niby przestarzałe, a jednak działa. Można wykorzystać do obmycia okolic rany (nie rany),na otarcia naskórka, odciski, do uzdataniania wody (starczy kilka kropel), odkażania narzedzi takich jak nóż, igła, płukania gardła (kilka kropel na szklankę wody, kilka razy na dzień), i na wypadek złapania grzyba (smaruje się to miejsce)

2/ wazelina - używam na przesuszoną, spękaną skórę, ale uwaga zamiast niej lepiej sprawdzi się sudocrem lub maść cynkowa

3/ rekawiczki winylowe - mogą być też z nitrylu, nie lateks bo uczula, ważne gdyby zdarzyło się pomagać osobie trzeciej. Jest jeszcze jeden niuans, czasem niektórzy taktycy, super mega hiper profesjonalsi noszą czarne rękawice - może w przypadku supermega profesjnalsów to jest ok, w przypadku takiego tam pozbawionego znaczenia figuranta jak ja odradzam - na jasnych rękawicach widać i krew i wydzieliny, i to bardzo dobrze, że widać, warto mieć ich świadomość w kontakcie z osobą trzecią.

4/ codofix - siatka do podtrzymania opatrunków

5/ żel przeciwbakteryjny do rąk

6/ igła - od wyciągnięcia drzazgi po iniekcje

7/ strzykawka

8/ opatrunek indywidualny wodoszczelny duży - oczywiście mógłby byc olaes, ale jeden i drugi robi w gruncie rzeczy to samo

9/ plaster - na moje potrzeby wystarczający, choć zmienię go na pewno na znacznie lepszy (lepiej klei i latwej się zdejmuje i ma lepszą oddychalność) SafeLink Silk

10/ komplet plastrów Viscplast, na różne drobiazgi

11/ sól fizjologiczna - np do przemycia oka, opłukania głębszej, zabrudzonej rany

12/ octeniSept - do dezynfekcji ran, można stsować na rany błony śluzowe i skórę

13/ nożyczki - warto kupić i sprawdzić, te moje mimo że kosztowały z 15 zł są w stanie rozciąć złozone jeansy, to mi wystarczy

14/ klej cyjanoakrylowy - do sklejania i zaklejania ran, ściągania skóry, etc., przy czym dwie uwagi: po pierwsze trzeba w bezpiecznych warunkach sprawdzić czy uczula, po drugie pod żadnym pozorem nie stosowac na innych osobach (odpowiedzialność karna). Na rynku występują także medyczne kleje cyjanoakrylowe (kilkadziesiąt razy droższe), jednak w artykułach medycznych znalazłem wskazania użycia cyjanoakrylu, czy wręcz Super Glue, a nie znalazłem informacji o różnicach w składzie kleju medycznego (poza barwnikiem)-niech każdy robi jak uważa i uważa jak robi

15/ bandaż - klasyka gatunku

16/ opatrunek indywidualny

17/ opaska dziana podtrzymująca

18/ staza SOFTT-W - wybrałem taką bo w mojej ocenie jest wygodniejsza od CAT a na pewno odporniejsza na zabrudzenia. Na moje jeden z najbardziej zmitoligizowanych elementów apteczki (obok hemostatyków - no może poza kwasem). Jak nosisz pasek w spodniach i nie grozi ci utrata kończyny nie potrzebujesz tego, ale jeśli będziesz miał, wyraźnie Ci to pomoże - przygotowani nie musza improwizować. Zasada użycia to też nie rocket science, nie jest to relikwia, choć niektórzy tak by chcieli, więcej jest polecana dla warunków cywilnych - więcej tutaj - no ale jak już ktoś decyduje się na opaskę, to po pierwsze nauczyć się użycia i czasu, po drugie nie kupować chińszczyzny, bo jeśli faktycznie może być potrzebna, to nie może zawieść kiedy będzie potrzebna (a widziałem chińczyki np. z plastikowymi patykami, czy tam krępulcami, które pękały, szybciej niż ich sprzączki)

19/ marker do opisania stazy

20/ chusta trójkątna

21/ agrafki w trzech różnych rozmiarach

22/ Ostatni Reprezentant Trzech Landrynów - landrynki są przydatne w dwóch akcjach a/ żeby poprawić sobie humor i lekko odświeżyć gębę, b/ żeby poratować cukrzyka

23/ koc ratunkowy - do wielu różnych zastosowań, poza ogrzewaniem :)

24/ nadmanganian potasu - podobnie jak jodyna, na wszelki wypadek do obmywania ciała

25/ kompresy z gazy, płaskie

26/ hydrożel - opatrunek 10x10cm, można kupić hydrożele w sprayu - na oparzenia nie ma nic lepszego...

Waga całości, wraz z zasobnikiem: 1100g

Zapewne zauważyć da się brak chusteczek z alkoholem - po prostu zestarzały mi się i dopóki nie wstawię nowych, nie mam. Brakuje też maski do RKO - tutaj powód bardziej złożony... Po pierwsze ratownik ma sobie zapewnić bezpieczeństwo, a w mojej ocenie taka malutka maseczka z folii to iluzja bezpieczeństwa, co więcej, u osób dorosłych zatrzymanie akcji serca najczęściej ma podłoże krążeniowe (odwrotnie niż u dzieci), więc nie zakładam w ogóle przeprowadzenia resuscytacji bez użycia cpr-ambu, którą mam w plecaku, co więcej warto rozważyć także jakąś osłonę oczu... Ale nie będę się upierał, że tak trzeba, niech każdy swoje wie i robi swoje. Ta apteczka jest dla mnie, dla moich ryzyk (np. utrata konczyny) i moich możliwości, można się nad tym rozwodzić, czy nie, jest jaka jest i kropka.

Uwaga na zakończenie:

Powtórzę raz jeszcze, nie ma czegoś takiego, jak skończona apteczka - zachęcam szczególnie tych, którzy zaczynają swoje zainteresowanie przygotowaniami - nie kupujcie bez sensu staz, opatrunków okluzyjnych, igieł do odbarczania, nie wiem, celoxów czy innych hemostatykow (jak wspominałem, może poza kwasem traneksamowym), nie kompletujcie mitycznyk IFAKów i plecaków ratownika pola walki, szkoda kasiory - zamiast wydawać ciężki pieniądz na to, lepiej dołożyć odrobinę i zapisać się na kurs KPP na początek, a mając tę wiedzę TCCC różne levele. Sama apteczka ma mieć to, co będzie potencjalnie potrzebne. Musi być zbudowana w oparciu o ekonomikę - zarówno wydatków, jak i potencjalnej przydatności - znacznie ważniejsze jest przygotowanie siebie, wiedza i przepraktykowanie. Apteczka bez wiedzy jak wykorzystać to co w niej jest to gówno, a jej nosiciel to gównojad (bo udaje kogoś kim nie jest) - przemyślcie to bez uprzedzeń i obrazy.

Kończąc, życzę każdemu aby nigdy nie musiał użyć swojego zestawu.
Pozdrawiam i na nasłuchu,
Pan Szary                    
***
 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego